Jolanta Fedak poinformowała niedawno o zamiarze przedstawienia swojego nowego pomysłu dotyczącego ograniczeń w kwestii działania towarzystw emerytalnych. Minister Pracy i Polityki Społecznej nie rozmawiała jednak o tej idei z innymi ministrami. Według szefa klubu Polska Jest Najważniejsza jest to kolejny przykład tego, że od rządu D. Tuska nie można spodziewać się jednorodnego stanowiska w kwestii tak ważnej, jak ubezpieczenia emerytalne. Najpierw bowiem były zapowiedzi o przedstawieniu w sejmie projektu ustawy w tej kwestii 20 lutego, teraz okazuje się, że projektu nie ma, jest za to nowy pomysł. Co ciekawe, ani premier Tusk, ani nikt z rządu nie skomentował tej wypowiedzi. Posłowie PJN nazywają kolejne propozycje Fedak sposobem na dewastację, a nie reformę systemu, w ramach którego funkcjonują ubezpieczenia emerytalne. Według nich celem wszelkich zmian, jeśli chodzi o te ubezpieczenia, jest pośpieszne łatanie dziur w budżecie, zaś nazywanie ich reformą to tylko propagandowa przykrywka. Jeden z posłów PJN – Jan Libicki zwrócił uwagę, że skoro za rządów Jerzego Buzka wprowadzono ustawę reformującą ubezpieczenia emerytalne, to były premier, aktualnie należący do PO, powinien wypowiedzieć się w tej kwestii. Chodzi mianowicie o to, by jasno określił czy według niego ówczesna reforma była zła, czy może ma zupełnie inne zdanie od tego, które prezentuje Donald Tusk i Jolanta Fedak. Libicki przypomniał też, że ówczesny wicepremier – Leszek Balcerowicz, krytykuje dziś zmiany, które według PO maja uzdrowić ubezpieczenia emerytalne.
Klub PJN jest za tym, by Balcerowicz wziął udział w publicznym czytaniu projektu ustawy wprowadzającej postulowane przez rząd zmiany oraz w dyskusji nad nimi. Sam były wicepremier, a dokładniej jego fundacja, założył stronę internetową http://mojaskladka.org/, na której można podpisać apel do rządu, by zanim zacznie reformować ubezpieczenia emerytalne, najpierw przeprowadził szeroko zakrojoną debatę na ten temat. Posłowie PJN podpisali się pod tym apelem.
Jego twórcy zwracają uwagę na to, że proponowane zmiany, jeśli chodzi o ubezpieczenia OFE, negatywnie wpłyną na przyszłe emerytury i gospodarczy rozwój naszego kraju, pojawiają się też wątpliwości co do zgodności z ustawą zasadniczą.
Wszystko to jest skutkiem przedstawionego w grudniu projektu zmniejszania składki odprowadzanej na ubezpieczenia OFE z 7,3% kwoty płaconej przez nas na ubezpieczenia emerytalne do 2,3 %. Motywem tych zmian jest chęć zmniejszenia deficytu i zahamowania wzrostu długu publicznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz