Polski Rząd od dawna próbuje „załatać” dziurę budżetową składkami z otwartych funduszy emerytalnych. Czy w końcu mu się to uda? Jeśli spojrzymy na zmiany w systemie składek emerytalnych jakie planuje wprowadzić Rząd- to na pewno tak. Oczywiście tak dużego deficytu w budżecie, nie da się zniwelować od razu. Dlatego też, cała procedura zmian w kwestii ubezpieczenia OFE, ma ciągnąć się kilka lat. A jak wygląda plan „załatania” budżetu? Przede wszystkim na zmniejszeniu funduszy z siedmiu i trzech dziesiątych procenta na dwa i trzy dziesiąte procenta. Nie oznacza to, że cala składka emerytalna ulegnie zmniejszeniu, bowiem pozostałe pięć procent ma trafić do ZUS. Pamiętajmy jednak, że to również nie oznacza wzrostu wypłacanych przez ZUS rent i emerytur. Zatem emeryci nie mają co liczyć na poprawę. Niestety wręcz przeciwnie. Jak wiadomo opłacane ubezpieczenia OFE, były inwestowane na giełdzie. Rząd wprawdzie przewiduje w wypadku ZUS również dopuszczenie takiej możliwości, lecz w praktyce jest to raczej niewykonalne. Niewątpliwie, emeryci, którzy przez wiele lat pracy opłacali obowiązkowe ubezpieczenia emerytalna, mają z ubiegiem lat co raz gorszą sytuację. Dlaczego Rząd chce wzbogacić budżet ich kosztem? Odpowiedź jest prosta- tak jest najłatwiej. Ministerstwo finansów mogłoby przecież poszukać innego rozwiązania tej sytuacji, na przykład podniesienie podatków dla bardziej zamożnych, lecz wskazówek tych nie słucha. Czy w takim wypadku pieniądze z ubezpieczenia OFE, na pewno rozwiążą sprawę? Patrząc na kraje sąsiednie, można się tego spodziewać. Ale czy warto burzyć działający już od dwunastu lat emerytalny schemat? Czy mniejsze składki ubezpieczenia OFE przyniosą zyski? Na to liczą władze państwa i tak naprawdę nie przejmują się opinią społeczeństwa. Przecież ubezpieczenia te są obowiązkowe i płacić je osoby pracujące- muszą. A już na to gdzie wędrują ich pieniądze, nie powinni mieć wpływu. Czy w takim wypadku, jest to sprawiedliwe? Dobrym rozwiązaniem, byłoby utworzenie w kwestii ubezpieczenia emerytalnego, referendum. Jeśli jest demokracja to może i społeczeństwo mogłoby wyrazić swoją opinię? Niestety nasz kraj za wszelką cenę dąży do wprowadzenia waluty Euro, a co za tym idzie musi spełnić warunki ustalone w Maastricht, które między innymi mówią o deficycie w wysokości trzech procent. Oczywiście dla naszego państwa jest jeszcze daleką drogą aby osiągnąć taki wynik, jednak tradycyjnie najlepiej zacząć od emerytów, których jest największa grupa w społeczeństwie. Reasumując: Ubezpieczenia obowiązkowe płacić musimy tylko po to aby na starość obarczać się kredytami, chcąc godnie żyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz