sobota, 26 lutego 2011

zima – najgorszy okres dla ubezpieczycieli

Jeśli ktoś się wybierał w dalszą podróż w przeciągu ostatnich kilku dni, zapewne zauważył, że po raz kolejny zima wygrała z drogowcami. Sytuacja taka powtarza się rok rocznie, i praktycznie jest już to anegdotą, że zima zaskakuje kierowców. Wszystkie drogi bez względu na to czy wiejskie czy wojewódzkie zasypane są śniegiem. Drogi na terenie niezabudowanym, dodatkowo zawiewa śniegiem od pól. Jeśli nie są nieprzejezdne od śniegu, to są śliskie. Już w pierwszych dniach tegorocznej zimy, liczba czy to wypadków czy kolizji wzrosła o 30 proc.

Sytuacja ta wpływa negatywnie na sytuację ubezpieczycieli. Mówi się o istnym kryzysie w tej branży. Wszystkie firmy ubezpieczeniowe bez względu na to czy małe, czy o ugruntowanej pozycji zanotowały straty wywołane koniecznością wypłaty odszkodowań.
Duże straty zanotował taki gigant jakim jest PZU. Firmy ubezpieczeniowe mają poważny problem, żeby wypłacić odszkodowanie z ubezpieczenia komunikacyjnego, każdemu potrzebującemu klientowi.



Według danych, zebranych przez „DGP”, sytuacja na polskich drogach spowodowana opadami śniegu i mrozem, spowodowała, że aż o 20 proc. wzrosła liczba zgłaszanych szkód i wniosków o odszkodowanie z ubezpieczenia komunikacyjnego. W najgorszej sytuacji jest Ergo Hestia, która po pierwszych opadach śniegu zebrała aż 1,5 tysiąca zgłoszeń, co daje 35 proc. więcej w porównaniu z ostatnim tygodniem listopada – poinformował, zastępca dyrektora biura likwidacji szkód w Ergo Hestia, Filip Nerc.
Pozostałe firmy ubezpieczeniowe co prawda zanotowały mniej szkód, ale były one również dotkliwe. Jak informuje Agata Wiśniewska-Zaleska z Link4, do ubezpieczyciela po odszkodowanie z ubezpieczenia komunikacyjnego aż 20 proc. więcej kierowców. Pdobny wzrost liczny szkód był w Warcie i Allianz. Generali zanotował jedynie 10 proc wzrost liczby szkód a PZU utrzymuje, że wzrosty w jego przypadku są prawie niezauważalne. PZU zaoszczędził na wypłatach za odszkodowanie z ubezpieczenia komunikacyjnego ale starty zanotowała na innej płaszczyźnie. Będąc ubezpieczycielem Dolnośląskiej Spółki Gazownictwa, PZU wypłaci odszkodowania osobom, które zostały poszkodowane w wyniku wybuchów gazu, do których doszło w Zielonej Górze. Wybuchy te to również efekt mrozu.
Jedynym pocieszeniem dla ubezpieczycieli jest to, że na ich szczęście, nie wszystkie szkody, które spowodowała zima zostały zgłoszone. Firmy ubezpieczeniowe z dużym opóźnieniem dostają informacje dotyczące kolizji aut służbowych, wiele szkód zostaje uwidocznionych dopiero na wiosnę. Oczywiście odszkodowanie z ubezpieczenia komunikacyjnego po zimowej stłuczce to i tak najmniejszy problem ubezpieczycieli. Tegoroczne fale powodziowe naraziły firmy ubezpieczeniowe na spore straty, których sytuacja zimowa nie pozwala nadrobić.

Minusowe zyski w branży pojawiły się już w pierwszym kwartale 2010 roku. Polska Izba Ubezpieczeń informuje, że wszystkie firmy ubezpieczeniowe w segmencie majątkowym straciły łącznie 337 mln zł.

środa, 23 lutego 2011

Sukces firm ubezpieczeniowych to poprawa efektywności operacyjnej i elastyczności biznesowej



Niedawno został opublikowany „Światowy Raport o Ubezpieczeniach 2011”. Oparto go na badaniach rynku ubezpieczeniowego w 14 państwach. Objęto nimi ubezpieczenia osobowe, na życie i majątkowe. Można w nim znaleźć zarówno ankiety, jak i wywiady z wysokiej rangi pracownikami firm ubezpieczeniowych. Poświęcono w nim wiele uwagi temu, że nie można tylko liczyć na zyski inwestycyjne, by osiągnąć zaplanowane cele. Wyodrębniono kilka wniosków, których wprowadzenie w życie powinno odpowiedzieć na większość potrzeb, jakie posiadają firmy ubezpieczeniowe.
Po pierwsze, trzeba dokonać zmian w sposobie rozpatrywania wniosków o odszkodowania, by lepiej odpowiadać na oczekiwania klientów, a równocześnie dążyć do planowanych wyników. Okazuje się, że wiele osób wybiera inne firmy ubezpieczeniowe po złych doświadczeniach w kwestii rozpatrywania roszczeń. Dlatego tak istotny jest wzrost efektywności w tym względzie, który przekłada się bezpośrednio na efektywność finansową ubezpieczyciela. Najlepiej sprawdzającymi się zmianami w tej dziedzinie są:
A) stworzenie zautomatyzowanej platformy, która będzie służyła rozpatrywaniu roszczeń. Pozwoli to na przyśpieszenie procesu rozpatrywania wniosków o odszkodowania w ramach danego ubezpieczenia, ułatwi też pomiar efektywności pracy.
B) polepszenie zarządzania wydatkami związanymi z odszkodowaniami. Chodzi o to, by z jednej strony nie szukać oszczędności na wypłatach odszkodowań należnych klientom, ale skupić się na wykrywaniu wszelkich wyłudzeń z tym związanych. Zaś w przypadku ich wykrycia firmy ubezpieczeniowe powinny załatwiać sprawę tak, by nie tworzyć niepotrzebnych kosztów sądowych.
C) lepsze wykorzystanie informacji dotyczących roszczeń klientów przy decyzjach dotyczących firmy. Dzięki temu można zauważyć, które ubezpieczenia przynoszą więcej strat, a które więcej zysków itp.

Poprawa systemu rozpatrywania roszczeń sprawia, że firmy ubezpieczeniowe mogą budować pozytywny obraz swojej marki. Zadowolony klient na pewno nie zmieni ubezpieczyciela, a jego wypowiedzi wpłyną na pozytywny obraz firmy wśród jego najbliższych.
Raport wskazuje również na fakt, że firmy świadczące ubezpieczenia powinny wykazywać się elastycznością biznesową. Polega to, między innymi, na szybkim reagowaniu na zmiany przepisów czy preferencji konsumentów kupujących ubezpieczenia.

wtorek, 22 lutego 2011

Kłopoty podczas urlopu – jaki zakres ubezpieczenia kupić?

W zeszłym roku głośna była sprawa turysty, który zmarł w Egipcie, i mimo tego że posiadał wykupione ubezpieczenie, to firma ubezpieczeniowa nie pokryła kosztów przewiezienia jego zwłok do kraju. Wszystko dlatego, że ubezpieczenie, które posiadał dotyczyło następstw wypadków, a turysta zmarł w wyniku choroby.



Ten i wiele innych przypadków, pokazuje jak ważne jest to, by zastanowić się jakie ubezpieczenie podróżne chcemy wykupić. Nie ma co spodziewać się, że ubezpieczenie, które otrzymamy w pakiecie, przy zakupie usługi turystycznej, zabezpieczy nas w wystarczający sposób. Ale najlepiej przekonać się o tym samemu prosząc organizatora wypoczynku, by przedstawił nam warunki polisy, którą wykupił dla swoich klientów. Najczęściej będzie to podstawowe ubezpieczenie podróżne, które za bardzo nie pomoże osobom, które cierpią na jakąś przewlekłą chorobę, czy powikłania zdrowotne. Przykładowo, jeśli turysta wcześniej przeszedł zawał, a w czasie wyjazdu zacznie mieć problemy z sercem wymagające leczenia na miejscu, wówczas ubezpieczyciel stwierdzi, że to konsekwencje wcześniejszego zawału i nie zwróci kosztów leczenia. Dużo bezpieczniej jest więc wykupić ubezpieczenie podróżne na własną rękę, wybierając szerszy zakres ochrony. Niestety takie polisy są droższe od podstawowych nawet od 100-300 %.

Warto zwrócić uwagę na limity, do których ubezpieczyciel zwraca koszty w danym wariancie polisy. Przykładowo, jeśli wykupimy ubezpieczenie podróżne, które pokryć może koszty leczenia do stosunkowo niewielkiej kwoty, to może się to dla nas skończyć poważnymi wydatkami. Warto więc najpierw zorientować się jakie są koszty leczenia w kraju, do którego się wybieramy. W wielu sytuacjach, ubezpieczenie z limitem 10 tys. euro, może okazać się niewystarczające.

Tak samo jest w przypadku, gdy przed wyjazdem wykupimy ubezpieczenie OC i za granicą przyczynimy się do utraty przez kogoś zdrowia. Odszkodowania w innych krajach są dość wysokie i zbyt mały limit danej polisy, może spowodować konieczność zadłużenia na poczet odszkodowania i zwrotu kosztów leczenia poszkodowanego z naszej winy.
Zakres polisy jaką wykupimy, powinien być za każdym razem dostosowany do tego, gdzie wyjeżdżamy, na jak długi czas i w jaki sposób chcemy spędzać ten czas. Przykładowo, przy każdym typie sportu zagrożenia czy kontuzje, jakie się zdarzają, mogą być inne, tak więc specyfika form aktywnego wypoczynku, które wybieramy będzie tu istotna.

Polisy inwestycyjne – jakie maja wady?

Polisa na życie w oczach Polaków to produkt przydatny i praktyczny. Tak przynajmniej wynika z ich deklaracji. Jeśli chodzi o praktykę wygląda to trochę inaczej. Badanie wykonane przez ośrodek SMG/KRC wykazało, że 80 % ankietowanych uważa, że jeśli ktoś jest odpowiedzialny, to powinien posiadać wspomniane ubezpieczenie, niemniej 4 razy mniej ankietowanych je posiadało. Tymczasem na lepiej rozwiniętych rynkach ubezpieczeniowych, polisa na życie to produkt posiadany przez 70-80 % obywateli.
Wciąż mała popularność tego ubezpieczenia może wynikać z kilku rzeczy. Po pierwsze, polisa na życie nie jest produktem, bez którego nie można się obejść. Po drugie, korzyści z jej posiadania nie są natychmiastowe, ale odsunięte w nieokreśloną przyszłość. Innymi słowy w mentalności wielu osób obecny jest pogląd, że są ważniejsze sprawy do sfinansowania niż polisa na życie.
Warto jednak pamiętać, że polisa na życie to realna pomoc dla bliskich, poza tym może również służyć do sfinansowania leczenia lub rehabilitacji.

Ubezpieczyciele świadomi, że na typowe ubezpieczenia na życie decyduje się ciągle mało osób, za to coraz powszechniejsza jest świadomość o potrzebie dodatkowych oszczędności na przyszłą emeryturę, zaczęli wychodzić z propozycjami produktów łączących ubezpieczenie z rachunkiem inwestycyjnym. Tym samym klienci mają dwie drogi. Albo zdecydować się na tradycyjne ubezpieczenie na życie oraz jakąś formę oszczędzania, albo też zdecydować się na jeden produkt łączony. To drugie rozwiązanie jest przeznaczone dla konsumentów, którzy potrzebują zarówno ubezpieczenia, jak i sposobu na oszczędzanie. Nie ma bowiem sensu płacić za część produktu, której nie potrzebujemy. Zaletą rozdzielności jest też czytelność inwestycji. Wiadomo, które środki odkłada na przyszłość, a które przeznaczone są na ubezpieczenie.

Produkt łączony to też konieczność większego rygoru w oszczędzaniu – składki trzeba odprowadzać regularnie. Dla jednych może to być wadą, dla innych pomocą w zmobilizowaniu się do systematycznego oszczędzania. Z drugiej strony większa swoboda pozwala, np. na to, by wypłacić pieniądze odkładane na przyszłość, nie rezygnując z ubezpieczenia na życie.

Ubezpieczenia mieszkań spółdzielczych

Jeśli dana osoba fizyczna należy do spółdzielni mieszkaniowej a nieruchomość, w której mieszka ulegnie takiej szkodzie, że remont jest niemożliwy, to na pewno dostanie odszkodowanie jeśli wcześniej wykupiła ubezpieczenie na swoje mieszkanie. Pozostaje jednak pytanie, do czego zobowiązana jest spółdzielnia, która jako zarządca nieruchomości na pewno posiada odpowiednie ubezpieczenie, które chroni zarządzane przez nią budynki.

Dużo zależy od tego co na ten temat mówi statut spółdzielni i czy mówi on o obowiązku odbudowania nieruchomości z otrzymanego odszkodowania, czy też nie. Jeśli lokal jest ubezpieczony przez dwa ubezpieczenia, które obejmują ten sam zakres ryzyka, a łączna ich suma jest większa niż wartość lokalu, wówczas odszkodowanie będzie wypłacone w takiej kwocie, która pozwoli poszkodowanemu na zakup nowego mieszkania o takich samych cechach jak to zniszczone. Chodzi oczywiście o sytuacje gdy mieszkanie nie nadaje się już do remontu lub odbudowy. Innymi słowy, mimo że łączna suma obu ubezpieczeń będzie większa niż wartość lokum to nie można dostać odszkodowania, w wysokości, na którą wskazuje owa suma.

W sytuacji gdy istnieje możliwość wspomnianego remontu lub odbudowania nieruchomości, wówczas odszkodowanie z ubezpieczenia będzie miało wysokość poniesionych kosztów naprawienia zniszczeń. Z tym, że chodzi tu o te części lokalu, które są jego własnością. Można tu mówić prawie własności pełnym lub spółdzielczym. Oczywiście owe koszty muszą być odpowiednio udokumentowane.

Ubezpieczenie, które posiada spółdzielnia obejmuje cały budynek, również te elementy, które są użytkowane przez wszystkich lokatorów. Należą do nich ściany nośne, fundament, dach, klatki schodowe, windy itp. Dlatego też odszkodowanie, które będzie wypłacone z ubezpieczenia spółdzielni, powinno być przeznaczone na remont lub odbudowę tych elementów, chyba że takiej możliwości nie ma.

Oczywiście wszelkie tego typu szkody są rozpatrywane odrębnie przez firmy ubezpieczeniowe, niemniej każdy posiadający ubezpieczenie mieszkaniowe indywidualne w przypadku zniszczenia mieszkania przez czynniki, które obejmowało ubezpieczenie może liczyć na taką kwotę, która pozwoli mu na zakup nowego lokum.

poniedziałek, 21 lutego 2011

Ubezpieczenie nnw w PZU się opłaca

Ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków, mimo iż nie są obowiązkowe, z roku na rok zdobywają sobie coraz szersze grono zwolenników. I choć popularność ubezpieczeń nie jest w Polsce tak duża jak u zagranicznych sąsiadów to rynek ten rozwija się bardzo intensywnie. Jedną z godnych uwagi ofert jest ubezpieczenie nnw w PZU przeznaczone dla wszytych osób fizycznych zarówno obywateli jak i cudzoziemców. PZU ubezpieczenia od wypadków mogą wykupić osoby w każdym wieku bez względu na typ wykonywanej pracy. Ubezpieczenie nnw w PZU ma na celu wypłatę odszkodowania za zaistniałe zdarzenie w wyniku, którego nastąpiło uszkodzenie ciała, czasowy bądź trwały uszczerbek na zdrowiu lub też śmierć poszkodowanego. Ubezpieczenie nnw w PZU obejmuje zakresem ochrony wypadki, które zaistniały na terenie Polski lub poza nim.


PZU ubezpieczenia od wypadków działa nie przerwanie przez całą dobę, bez względu na miejsce, w którym znajduje się podmiot ubezpieczenia.
Ubezpieczenie nnw w PZU zależnie od potrzeb może by zawarte w jednym z trzech dostępnych wariantów.
Ubezpieczenie nnw w PZU standardowe zawierane na rok odpowiada za śmierć lub trwały uszczerbek na zdrowiu, które zaistniały w konsekwencji nieszczęśliwego wypadku lub innych zdarzeń określonych w umowie. Ponadto wypłacane są z niego zwroty za jednorazowy zakup protez i innych środków pomocniczych oraz koszty szkolenia zawodowego inwalidy na kwotę nieprzekraczająca dziesięciu procent wartości ubezpieczenia, jednak nie większą niż pięć tysięcy złotych.

Drugim wariantem PZU ubezpieczenia od wypadków jest tak zwany Bezpieczny Turysta, który zakresem ochrony odpowiada polisie standardowej jednak zapewnia też dodatkową ochronę od nieprzewidzianych zdarzeń bagażowi podróżnemu, w czasie odbywanej podróży. Ponadto istnieje również PZU ubezpieczenia od wypadków Bezpieczny Kursant, które skierowane jest do wszystkich osób chcących podjąć naukę jazdy pojazdem mechanicznym. Polisa ta chroni ubezpieczonego tak samo jak polisa standardowa, lecz zawierana jest jedynie na okres trwania kursu szkoleniowego lub egzaminu na kierowcę.
Składka za PZU ubezpieczenia od wypadków wyliczana jest na podstawie wielu czynników takich jak okres trwania polisy, suma i wariant ubezpieczenia, zakres polisy, stopień ryzyka, wiek podmiotu ubezpieczenia, ilość lat posiadania ubezpieczenia i jego przebieg oraz liczba ubezpieczanych osób. Ponadto, jeśli osoba ubezpieczająca się ma skończone sześćdziesiąt pięć lat i jest to jej pierwsza polisa nnw lub miała ona przerwę w posiadaniu polisy dłużej niż rok składka za ubezpieczenie nnw w PZU jest nieco podwyższana. Natomiast wszyscy kierowcy, z co najmniej dwuletnim bezszkodowym stażem oraz osoby ubezpieczające całą rodzinę mogą liczyć na korzystną obniżkę składki.

piątek, 18 lutego 2011

Koniec kłopotów z podwójnym ubezpieczeniem

Każdy polski kierowca ma świadomość, że wraz z nabyciem auta powinien również zaopatrzyć się w ubezpieczenie oc samochodu. Jest to oczywiście prawda, ponieważ ubezpieczenie oc samochodu należy do ubezpieczeń obowiązkowych. Nie zawsze jednak samochód, który nabywa kierowca jest pojazdem nowym i wtedy może pojawić się problem, jakim jest podwójne ubezpieczenie oc samochodu.
Wchodząc w posiadanie pojazdu, który nie pochodzi prosto z salonu nowy właściciel powinien dowiedzieć się od poprzedniego użytkownika auta czy i jakie ubezpieczenie oc samochodu posiadał. Szczególnie ważna jest znajomość daty rozwiązania ważności polisy. Znając termin wygaśnięcia można odpowiednio wcześnie powiadomić towarzystwo ubezpieczeniowe, w którym do tej pory ubezpieczone było auto o zmianie pakietu lub chęci przejścia do innego ubezpieczyciela. Po zakupie pojazdu jego nowemu właścicielowi przysługuje trzydzieści dni na ewentualną zmianę polisy.

Wielu kierowców zwleka z poinformowaniem firmy ubezpieczeniowej o zmianie polisy tak długo, że papiery nie zdążają dotrzeć do ubezpieczyciela na czas i muszą oni opłacać podwójne ubezpieczenie oc samochodu. Na dzień dzisiejszy po dacie wygaśnięcia umowy na ubezpieczenie oc samochodu takie polisy nie wygasają a zamiast tego zostają przedłużone automatycznie. Część kierowców nie zna znowelizowanych przepisów i zmuszona jest płacić podwójnie. Skarg na podwójne ubezpieczenie,które wpływają do Rzecznika Ubezpieczonych jest dość dużo, dlatego też Ministerstwo Finansów zastanawia się nad kolejną zmianą przepisów. Po jej wprowadzeniu polisy oc po poprzednich właścicielach pojazdu po dwunastu miesiącach wygasałyby całkowicie. By jednak nie dopuścić przez to do zwiększenia się liczby pojazdów poruszających się bez ważnego oc, kara za jego brak zostałaby zwiększona do kwoty będącej równowartością dwóch minimalnych wynagrodzeń miesięcznych a w przypadku kierowców samochodów ciężarowych kwota ta byłaby równa trzem pensjom. Dodatkowo za przerwę w posiadaniu polisy trwającej ponad czternaście dni kierowca samochodu osobowego zmuszony będzie zapłacić dwa tysiące siedemset siedemdziesiąt dwa złote grzywny. W przypadku krótszej przerwy zastanie nałożona odpowiednio mniejsza kara pieniężna.

Zapowiadana ustawa zmieni również zasady dotyczące zawierania umowy oc poprzez ubezpieczenie direct, dzięki czemu wydruk komputerowy będzie dostatecznym dowodem na ważność posiadanego ubezpieczenia, obecnie, bowiem należy posiadać oryginał polisy. Nowelizacja ustawy o ubezpieczeniach oc prawdopodobnie wejdzie w życie już w przyszłym roku i zlikwiduje problem podwójnego oc oby tylko wraz z nią nie pojawiły się nowe problemy.

czwartek, 17 lutego 2011

Jak autocasco to tylko z HDI Asekuracja

Autocasco to rodzaj polisy ubezpieczeniowej należącej do sfery ubezpieczeń dodatkowych. Jednak w obecnych czasach samo oc nie wystarcza by dostatecznie chronić samochód warto, więc zainwestować w odpowiednie ac, a takie właśnie jest autocasco w HDI Asekuracja. Ubezpieczenie ac w HDI Asekuracja zakresem ochrony obejmuje zarejestrowane na terenie Polski oraz dopuszczone do ruchu pojazdy mechaniczne razem z ich standardowym wyposażeniem oraz wyposażeniem dodatkowym do wartości trzech tysięcy złotych.

Autocasco w HDI Asekuracja zapewnia zwrot kosztów za uszkodzenie, zniszczenie lub utratę samochodu lub jego wyposażenia dodatkowego. Ubezpieczenie ac w HDI Asekuracja zwraca również uzasadnione koszty poniesione na ratowanie przedmiotu ubezpieczenia bądź zapobieżeniu powstania szkody lub zmniejszenia strat. Autocasco w HDI Asekuracja można objąć wyposażenie dodatkowe do kwoty dziesięciu tysięcy jednak w tym celu należy opłacić dodatkowa składkę w dniu zawarcia umowy. Przystępując do zawarcia umowy na ubezpieczenie ac w HDI Asekuracja można również określić swój udział własny, czyli kwotę, jaką właściciel ubezpieczonego pojazdu będzie musiał ponieść z własnej kieszeni w przypadku jego uszkodzenia. Udział własny powoduje również znaczne obniżenie składki za polisę.

Właściciele aut mający autocasco w HDI Asekuracja mogą liczyć również na zniżkę z tytułu bezszkodowej jazdy. Tak jak w przypadku wszystkich pozostałych firm ubezpieczeniowych ubezpieczenie ac w HDI Asekuracja nie poniesie odpowiedzialności za pewne szkody. Wszystkie wyłączenia odpowiedzialności towarzystwa zawarte są w ogólnych warunkach ubezpieczenia. OWU należy czytać zawsze bardzo dokładnie, ponieważ ich znajomość pozwala właścicielowi ubezpieczonego pojazdu uniknąć wielu nieprzyjemnych sytuacji. Autocasco w HDI Asekuracja nie ponosi odpowiedzialności za uszkodzenia, których całkowita wartość nie przekracza pięciuset złotych oraz tych będących wynikiem zassania wody w czasie poruszania się pojazdem w warunkach takiego zagrożenia. Wyjątkiem są tu koszty naprawy zamków i sterowników pojazdu, koszty z nimi związane są, bowiem zwracane, jeśli ich kwota nie przekroczy pięćset złotych. Ubezpieczenie ac w HDI Asekuracja nie zapewnia zwrotów, jeśli przedmiot ubezpieczenia w chwili kradzieży nie był odpowiednio chroniony, czyli nie posiadał zainstalowanych zabezpieczeń. Roszczenia o wypłatę odszkodowania zostaną odrzucone również w przypadku utraty pojazdy w wyniku niedostatecznej dbałości o bezpieczeństwo i przechowywanie kluczyków oraz dokumentów.

Na świadczenie nie można też liczyć, jeśli przedmiot ubezpieczenia uległ uszkodzeniu w czasie, gdy służył nauce jazdy lub był wykorzystywany w celu zarobkowym. Zaistniałe szkody należy zgłosić niezwłocznie w ciągu maksymalnie trzech dni od daty zdarzenia. Przy zawieraniu umowy warto zastanowić się, jaki sposób likwidacji szkody będzie najbardziej odpowiedni, do wyboru jest kosztorys oraz serwis.

środa, 16 lutego 2011

Co z emeryturą, kiedy zmieniamy kraj zamieszkania?


Mieszkając i pracując w Polsce, musimy odprowadzać składki na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne – są one dzielone między Zakład Ubezpieczeń Społecznych i Otwarty Fundusz Emerytalny, do którego należymy. Z tych dwu części składowych, gdy nabędziemy odpowiednich uprawnień, otrzymamy emeryturę. Jeśli chcemy zwiększyć swoje świadczenia emerytalne, możemy też wykupić jakieś emerytalne ubezpieczenia dodatkowe. Co jednak wtedy, gdy w pewnym momencie wyjedziemy na stałe do innego państwa?

Jak wówczas funkcjonują ubezpieczenia emerytalne?

Cóż, wszystko zależy od tego co to za kraj, bo przecież w każdym ubezpieczenia emerytalne są regulowane odrębnymi przepisami. One mówią o tym, jakie są warunki otrzymania emerytury i wyznaczają sposób jej obliczania. Podstawowym czynnikiem zawsze jest to jak długo i w jakiej kwocie odprowadzane są składki na ubezpieczenia emerytalne. Na terenie Unii Europejskiej obowiązuje prawo, że nie ważne, w którym kraju płaciliśmy składki, wszystkie one powinny być wzięte pod uwagę.

Jeśli więc zmieniliśmy kraj zamieszkania, wówczas wniosek o przyznanie emerytury, składamy właśnie w tym kraju. Oczywiście po osiągnięciu odpowiedniego wieku, który uprawnia w danym państwie do świadczenia emerytalnego. W niektórych krajach, zasady na jakich działają te ubezpieczenia, pozwalają równocześnie pracować i pobierać emeryturę, w większości jednak warunkiem jej otrzymania jest osiągnięcie wieku emerytalnego oraz zaprzestanie pracy zarobkowej. O tą sprawę należy zapytać w odpowiednim urzędzie, który w danym państwem zajmuje się przyznawaniem świadczeń wynikających z ubezpieczenia emerytalnego. Warto też pamiętać, że wiek emerytalny różni się w poszczególnych państwach.

Przeanalizujmy te zasady na przykładzie. Przypuśćmy, że mamy 63 lata i dotychczas mieszkaliśmy i płaciliśmy składki na ubezpieczenie w trzech państwach: X, Y i Z. W państwie X ubezpieczenie emerytalne uprawnia nas do pobierania świadczenia po osiągnięciu 63 lat. Państwo Y ustaliło wiek emerytalny na 64 lata, zaś w kraju Z jest to 65 lat. Aktualnie mieszkamy i odprowadzamy składki na ubezpieczenie w państwie Z. Tu też chcemy otrzymać emeryturę. Brakuje nam 2 lata do osiągnięcia wieku emerytalnego, gdy one miną możemy wystąpić o emeryturę w tym państwie. Ale możemy też wcześniej starać się o to świadczenie w państwach X i Y.

Wzrost cen ubezpieczenia oc w Warcie

Firmy ubezpieczeniowe zaczynają podnosić ceny swoich produktów, głównie chodzi tu o ubezpieczenia samochodowe. Powodem jest wojna o klientów prowadzona przez kilka ostatnich lat, która wyczerpała ubezpieczycieli. Najczęściej używaną bronią było obniżanie składek, wprowadzanie różnych zniżek na oc komunikacyjne itp. Ostatnio podano do wiadomości, że na taki krok zdecydowała się Warta. Zwiększenie kwoty, jaką trzeba będzie zapłacić za oc komunikacyjne, nie będzie dotyczyć w równym stopniu wszystkich klientów Warty. Mniej zapłacą ci kierowcy, którzy korzystają z jej usług od dłuższego czasu, więcej zaś nowi klienci

Warto dokładniej przyjrzeć się jak doszło do tej sytuacji. Niektóre firmy ubezpieczeniowe kilka lat temu zaczęły proponować konsumentom tanie ubezpieczenia samochodowe, sprzedane drogą telefoniczną lub internetową. Inne zaczęły sprzedaż części polis poniżej kosztów. Dlatego też, pozostałe firmy ubezpieczeniowe, nie chcąc stracić swoich klientów, musiały zacząć stosować podobną politykę. W konsekwencji przez 4 lata, cena, jaką trzeba zapłacić za oc komunikacyjne, spadła niejednokrotnie o kilkanaście procent, z drugiej zaś strony ilość odszkodowań, jakie trzeba było wypłacić wzrastała. Z punktu widzenia klientów, to oczywiście korzystna sytuacja, jednak firmy ubezpieczeniowe, sprzedając oc komunikacyjne straciły w sumie ponad miliard złotych i to tylko w ostatnim roku.

W końcu więc, trzeba położyć kres tej sytuacji, bo przecież ubezpieczyciele to nie instytucje charytatywne i ponoszenie strat nie może trwać wiecznie, jeśli firma chce dobrze funkcjonować. Ostatecznym argumentem za podniesieniem stawki na ubezpieczenia samochodowe stał się niski wynik techniczny, jaki Warta uzyskała w trzecim kwartale tego roku. Jest to kwota 7,2 mln zł. Dodatkowo Warta straciła również sporo z uwagi na powodzie i ciężką zimę, było to w sumie 90 mln zł. Na szczęście, wynik ten niweluje trochę perspektywa całego roku. Oprócz podniesienia cen za ubezpieczenia samochodowe, Warta zapowiada współpracę z nowymi instytucjami pośredniczącymi w sprzedaży jej produktów. Mają to być głównie banki i firmy leasingowe. Dzięki temu chce dotrzeć ze swoją ofertą do jeszcze większej liczby konsumentów.

wtorek, 15 lutego 2011

Renta z tytułu niezdolności do pracy na starych zasadach


Mimo zapowiedzi rządu ubezpieczenia rentowe nie ulegną zmianie, przynajmniej przez pierwsze 6 miesięcy tego roku. Chodzi tu, dokładnie, o zasady przyznawania rent, w związku z niezdolnością do pracy. Proponowane zmiany miały sprawić, że wysokość świadczeń miała zależeć od tego ile składek na ubezpieczenia emerytalne odprowadził dany ubezpieczony i jaki z tego tytułu zebrał kapitał na koncie w ZUS. Mimo, że reforma systemu, w którym funkcjonowały ubezpieczenia emerytalne i rentowe zakładała, że zasady ustalania wysokości obu tych świadczeń będą jednolite, to przez blisko 12 lat nie udało się tego zrealizować. Prób zmian było wiele. Ostatnią z nich podjęła Minister Fedak we wrześniu ubiegłego roku, jednak jej projekt nie został zaakceptowany przez Ministerstwo Finansów. Póki co, żaden resort nie przygotowuje projektu zmian, również kancelaria prezydenta nie jest tym zainteresowana.
Aktualnie ubezpieczenia rentowe funkcjonują w ten sposób, że od ustalenia wysokości świadczenia bierze się nie tylko wielkość zarobków i długość okresu pracy, ale również 24 % kwoty bazowej i wskaźnik określany jako podstawa wymiaru renty. Do stażu, w którym odprowadzane były składki na ubezpieczenia społeczne, doliczane są również okresy hipotetyczne. Polega to na tym, że jeśli ubiegający się o rentę ma krótki staż pracy, to uzupełnia się go aż do 25 lat okresów odprowadzania i nieodprowadzania składek, które ustala się na okres, od momentu skierowania wniosku o rentę do momentu, gdy miałby on 60 lat.

Jeśli chodzi o wspomnianą kwotę bazową, to co roku ustala się na nowo jej wysokość, biorąc pod uwagę wszelkie podwyżki płac, jakie miały miejsce w roku poprzednim. Oznacza to, że z roku na rok, kwota na podstawie, której wylicza się wysokość rent, rośnie. Do tego bierze się ją pod uwagę dwa razy: ustalając podstawę wymiaru oraz ustalając wysokość części socjalnej świadczenia. W pierwszym przypadku kwota ta mnożona jest przez wskaźnik wynikający z lat pracy, w drugim wylicza się 24 % kwoty.

Zmiana, o której mówi się od dłuższego czasu, miała sprawić, że do obliczenia wysokości renty, tak samo jak w przypadku emerytury, brano by pod uwagę pieniądze zgromadzone w ZUS-ie z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne i dzielono przez średnią życia osoby w wieku 60 lat. Jeśli o rentę ubiegałby się młody pracownik, doliczano by hipotetyczne okresy pracy. Dzięki temu państwo nie musiałoby dokładać tak dużo do rent, zaś one same miałyby podobną wielkość jak emerytury.

Poradnik dobrego kierowcy podczas zimy cz I

Zima to czas, kiedy na drogach są coraz trudniejsze warunki i coraz więcej stłuczek, dlatego kierowcy, którzy chcą ich uniknąć muszą wykazać się rozsądkiem i umiejętnościami oraz realną oceną możliwości swoich i swojego auta. Od tego bowiem zależy ich zdrowie, życie i stan samochodu. Dlatego oprócz ważnego ubezpieczenia i rozwagi warto zastosować się również do kilku sprawdzonych rad.
Podstawową sprawą, jeszcze nim zima zawita na dobre, jest zmiana ogumienia z letniego na zimowe. Sygnałem, że czas to zrobić, będzie spadek temperatury poniżej 7 stopni C. Dzięki temu opony w niskich temperaturach zachowają odpowiednią elastyczność i poprawią przyczepność na typowych zimowych nawierzchniach. Jeśli nie kupujemy nowych zimówek, trzeba sprawdzić jak głęboki jest bieżnik na tych starych – jeśli jest płytszy niż 4 mm, warto pomyśleć o zakupie nowych. Przyda się również przegląd hamulców, które są szczególnie ważne na śliskich drogach.
W zimie bardzo często są problemy z wyjechaniem samochodem z miejsca parkowania, szczególnie jeśli stał on tam trochę dłużej, a w międzyczasie napadało dużo śniegu. Warto więc ułatwić sobie wyjazd, ustawiając pojazd przodem do kierunku, w którym będziemy chcieli ruszyć. Jeśli zostawiamy go na noc, nie zapomnijmy o odchyleniu wycieraczek, oraz tego, by pod ręką mieć skrobaczkę i zmiotkę. W starszych modelach może się zdarzyć, że zaciągnięty hamulec ręczny zamarznie, lepiej więc tego nie robić.
Jeśli chcemy ruszyć, a pod kołami mamy śnieg lub lód, należy to robić dość spokojnie. Gwałtowne dodanie gazu sprawi, że koła zaczną buksować. Koła powinny być ustawione prosto w kierunku jazdy.
Gdy mamy przed sobą zakręt, trzeba pamiętać o konieczności wcześniejszego wyhamowania, w porównaniu do takiej samej sytuacji w okresie lata. Nie jedźmy też na luzie, do tego żadnego gwałtownego hamowania, dodawania gazu czy skręcania kierownicą. Przyśpieszyć możemy dopiero wtedy, gdy koła będą już wyprostowane.
Pamiętajmy też, że nawet czarna jezdnia może być niebezpieczna. Możemy, np. zbliżając się do skrzyżowania wjechać na cienką niewidoczną warstwę lodu. W takich sytuacjach pamiętajmy, że gwałtowne hamowanie sprawi, że stracimy kontrolę nad autem. Nie musimy się o to martwić, jeśli mamy ABS, jeśli nie, to trzeba zastosować hamowanie pulsacyjne. To tylko niektóre rady, które pozwolą uniknąć konieczności wykorzystywania naszego ubezpieczenia komunikacyjnego na likwidację szkód.

poniedziałek, 14 lutego 2011

Oc Liberty Direct najlepsza oferta na rynku



Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej pojazdów jest jedynym obowiązkowym ubezpieczeniem komunikacyjnym. Na polskim rynku istnieje wiele firm oferujących tego typu polisy, jedną z wartych uwagi jest Liberty Direct. Ubezpieczenie oc samochodu w Liberty Direct to prawdopodobnie najbardziej korzystna propozycja polisy ubezpieczeniowej. Liberty Direct ubezpieczenia oc oferuje, bowiem polisy nawet do trzydziestu procent taniej niż w innych towarzystwach. Dzieję się tak, dlatego iż ubezpieczenie oc samochodu w Liberty Direct wykupywane jest bez zbędnych pośredników, którzy są obecni podczas zakupu polisy u standardowych ubezpieczycieli.
Liberty Direct ubezpieczenia oc przeznaczone są głównie dla osób fizycznych, prawnych oraz jednostek organizacyjnych. Dodatkowo, jeśli zaistnieje taka potrzeba ubezpieczenie oc samochodu w Liberty Direct mogą wykupić również banki. Liberty Direct ubezpieczenia oc zawierane są na okres dwunastu miesięcy, jeżeli z jakiegoś powodu ubezpieczony chciałby zrezygnować z polisy może to zrobić w terminie trzydziestu dni od daty zawarcia umowy. Stawka za ubezpieczenie oc samochodu w Liberty Direct wyliczana jest na podstawie wielu czynników, podstawowym jest typ zakupionego ubezpieczenia. Poza tym na wysokość składki wpływ mają marka, model oraz typ pojazdu, jego wiek, wartość oraz rodzaj. Na wysokość składki za ubezpieczenie oc samochodu w Liberty Direct wpływ ma również to, w jaki sposób została uiszczona składka oraz wymagany zakres ochrony. Pod uwagę brany jest również region kraju, w którym ubezpieczany pojazd jest zarejestrowany i używany, a także to, do czego służy. Nie bez znaczenia jest także wiek kierowcy oraz bezszkodowy przebieg poprzednich lat użytkowania samochodu, oraz okres posiadania prawa jazdy przez osoby mogące kierować ubezpieczonym samochodem i ewentualna ilość przebytych przez nie wcześniej wypadków. W razie zaistnienia wypadku wszelkie szkody należy zgłaszać w terminie trzech dni od daty zdarzenia. Odszkodowanie za ubezpieczenie oc samochodu w Liberty Direct zwykle wypłacane jest w ciągu trzydziestu dni od daty zgłoszenia, jedynie w wyjątkowych okolicznościach, gdy nie można ustalić odpowiedzialności lub wysokości odszkodowania, termin wypłaty świadczeń przesuwa się do dwóch tygodni od czasu rozpatrzenia sprawy. Nabywając Liberty Direct ubezpieczenia oc ubezpieczający się otrzymuje również bardzo korzystny pakiet mini assistance, w którego zakresie zapewniona jest informacja telefoniczna dotycząca postępowania w przypadku zaistnienia zdarzenia a także dalszego postępowania mającego na celu uzyskanie odszkodowania. Mini assistance to także pomoc serwisowa oraz porycie kosztów naprawy ubezpieczonego auta oraz holowania pojazdów ubezpieczonego i poszkodowanego. Liberty Direct ubezpieczenia oc jest naprawdę godne uwagi, może warto, więc rozważyć zmianę polisy juz dziś.

Do reformy zdrowotnej jeszcze daleko

Już za trzy lata Unia Europejska chce wprowadzić nową ustawę dotycząca służby zdrowia, dzięki której koszty leczenia za granicą były by zwracane obywatelom przez ich krajowe fundusze zdrowia. Dzięki ustawie każdy członek Unii mógłby leczyć się wybranym przez siebie kraju. Polacy na wejście w życie nowej ustawy będą czekać najprawdopodobniej nieco dłużej niż reszt Europy a i koszty zabiegów będą zwracane tylko do kwoty, jaką trzeba za dany zabieg zapłacić w Polsce. Póki, co by móc odpowiednio dbać o zdrowie polakom zostaje korzystanie z usług Narodowego Funduszu Zdrowia, abonament medyczny oraz polisa zdrowotna.

Korzystanie z NFZ jest teoretycznie darmowe, ponieważ na Narodowy Fundusz odciągany jest procent z pensji podatników. A jak wiadomo, jeśli coś jest darmowe to nie jest to najlepsze, i niestety pacjenci ubezpieczeni tylko w Narodowym Funduszu Zdrowia muszą czekać wiele miesięcy a czasem lat by otrzymać potrzebną im pomoc. Dlatego w oczekiwaniu na wejście nowej ustawy, lepszym rozwiązaniem będzie abonament medyczny i polisa zdrowotna. Tak zwany abonament medyczny jest najlepszą opcją dla osób, które przez długi czas zamieszkują w tym samym miejscu najlepiej średnim bądź dużym mieście. Składka za abonament medyczny jest równa dla wszystkich bez względu na wiek czy stan zdrowia, przez co również usługi oferowane w ramach świadczenia są takie same, nie jest tu możliwa dopłata by otrzymać inne zabiegi czy usługi. Dla tych wszystkich, którzy wolą prowadzić aktywny tryb życia, często zmieniających miejsce zamieszkania, ale pragnących również móc korzystać z porządnych usług medycznych powstała polisa zdrowotna. Polisa zdrowotna pozwala między innymi na samodzielny wybór miejsca, w którym osoba ubezpieczona chce otrzymywać pomoc medyczną. Jest to możliwe dzięki temu, iż towarzystwa ubezpieczeniowe oferujące polisy zdrowotne podpisują umowę z bardzo wieloma placówkami.

Cena składki za ubezpieczenie zdrowotne jest różna, im pacjent młodszy i zdrowszy tym może być mniejsza, dodatkowo w razie większych potrzeb polisa zdrowotna może zostać rozszerzona o dodatkowe usługi. Co miesięczna opłata za prywatne ubezpieczenie zdrowotne czy abonament medyczny, przy odpowiednio wybranej polisie nie jest zbyt duża a ma naprawdę wiele do zaoferowania. Dlatego w oczekiwaniu na reformy w przepisach dotyczących zdrowia, zamiast polegać na Narodowym Funduszu Zdrowia i siedzieć w niekończących się kolejkach warto ubezpieczyć się indywidualnie.

środa, 9 lutego 2011

Sam ZUS to za mało


Dawno już skończyły się czasy, kiedy to człowiek po przepracowaniu kilkudziesięciu lat mógł spokojnie udać się na emeryturę, korzystając jedynie ze środków, jakie zostały dla niego zebrane w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Dziś, aby godnie żyć na emeryturze trzeba pomyśleć o zabezpieczeniu się na przyszłość a najlepszym sposobem na to będą indywidualne ubezpieczenia na życie. Rozważania na temat zmian w systemie emerytalnym wciąż trwają, bez względu na to jednak jak się zakończą można być pewnym, że emerytury z pierwszego i drugiego filaru same w sobie nie będą wystarczająco wysokie by zapewnić standard życia, na jakim żyło się podczas wykonywania pracy zawodowej. Polacy, którzy zarabiają znacznie więcej niż wynosi średnia krajowa wpłacają na ubezpieczenia w ZUS jedynie część środków, która jest nie adekwatna do ilości zarabianych pieniędzy. Podobnie zaniżone składki na ubezpieczenia w ZUS oddają ci prowadzący działalność gospodarczą. Wyżej wspomniane grupy osób postępując w ten sposób same skazują się na zaniżony standard życia na emeryturze, ponieważ same ubezpieczenia w ZUS dadzą im w przyszłości środki na przeżycie a nie jak to być powinno na pogodną jesień życia. Aby więc móc w przyszłości cieszyć się życiem na emeryturze, należy zadbać o nią już w tej chwili i rozważyć indywidualne ubezpieczenia na życie.
Im wcześniej przestanie się liczyć na to, że emerytura uzyskana dzięki składkom za ubezpieczenia w ZUS wystarczy na zaspokojenie potrzeb, tym szybciej będzie można wybrać najbardziej odpowiednie indywidualne ubezpieczenia na życie. Obecnie na rynku ubezpieczeń w Polsce największą popularnością cieszy się indywidualne ubezpieczenia na życie w formie polisy inwestycyjne. Tego typu indywidualne ubezpieczenia na życie pozwalają ich posiadaczom zabezpieczyć najbliższych na wypadek swojej śmierci a przede wszystkim dzięki nim można inwestować gromadzone środki w inwestycje znacznie ułatwiające pomnożenie kapitału końcowego. Indywidualne ubezpieczenia na życie w formie polisy inwestycyjnej dają możliwość wyboru i inwestowania w mniej bezpieczne przedsięwzięcia, w których ryzyko utraty części środków jest większe, lecz pieniądze, które można na nich zarobić również przewyższają te, które zarobić można na bezpiecznych funduszach z gwarantowana stopą zwrotu.

Samo posiadanie ubezpieczenia w ZUS nie zapewni godnej przyszłości, a pogodną jesień życia mogą dać jedynie indywidualne ubezpieczenia na życie. Dlatego może warto już od dziś odkładać mniejsze sumy na fundusze emerytalne a w przyszłości cieszyć się zwielokrotnionym plonem tej inwestycji.

wtorek, 8 lutego 2011

Fotoradar, a bezpieczeństwo polskich dróg

W naszym kraju system karania kierowców, którzy przekroczyli dozwoloną prędkość i zostali zarejestrowani przez fotoradar jest zbliżony do tego, który funkcjonuje w Austrii i Hiszpanii. Składa się więc z dwu elementów – sankcji pieniężnej i punktów karnych. Mandat z tego tytułu zawsze otrzyma właściciel auta. Gdy tak się stanie ma do wyboru: albo go przyjąć, albo powiedzieć, kto w tym czasie był kierowcą. To rozwiązanie sprawia, że policji bardzo łatwo zidentyfikować osobę, której trzeba wręczyć mandat, nawet jeśli pochodzi ona z innego kraju.



Inne zasady obowiązują na drogach francuskich, włoskich i niemieckich. Tam, w analogicznej sytuacji, mandat trafia do kierującego, którego zidentyfikowanie jest nieraz dużo trudniejsze. Dlatego też w przypadku zagranicznych kierowców, sprawy takie bywają umarzane. Niemniej w tych krajach jest dużo patroli, które często domagają się natychmiastowego zapłacenia mandatu. Nieraz jest tak, ze policjanci dysponują terminalem, który umożliwia zapłatę należności kartą albo też podwożą winowajcę do bankomatu.

Austriacka i niemiecka drogówka może poprosić o zastaw kierowcę, który złamał przepisy i nie jest w stanie zapłacić mandatu od ręki. W Szwajcarii taka sytuacja skutkuje aresztem, który trwa dopóki ktoś nie ureguluje należności za złamanie przepisów.

Oprócz tego w większość państw Unii Europejskiej, tak samo jak u nas, otrzymuje się punkty karne. Za przekroczenie prędkości we Włoszech, można otrzymać od 2 do 10 karnych punktów, we Francji 1-6. Po zebraniu określonej ich ilości, kierowca traci prawo jazdy na okres do dwóch lat we Włoszech i do trzech lat we Francji.

W Polsce, jeśli kierowca posiada prawo jazdy nie dłużej niż rok, po uzbieraniu 21 punktów traci prawo jazdy i musi ponownie zdać egzamin, by je później odzyskać. W przypadku bardziej doświadczonych kierowców limitem, od którego grozi ta sankcja jest 25 punktów karnych.
Te wszystkie sankcje mają jeden cel – zapewnić bezpieczeństwo na polskich drogach. Niestety, jak podają firmy ubezpieczeniowe – z roku na rok wartość szkód, które pokrywają ubezpieczenia komunikacyjne www.autocasco-online.pl, rośnie.

poniedziałek, 7 lutego 2011

Ubezpieczenia emerytalne obciążone długiem

Premier każdego kraju na świecie, posiada specjalne przywileje w przyznawania świadczeń. Oczywiście nie może tego rodzaju przywileju wykorzystywać, jednak czasem sytuacja wymaga, że zostaje przyznawana comiesięczna kwota z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych za określone działania na rzecz kraju. Głównie dotyczy to kombatantów, którzy otrzymują ubezpieczenia emerytalne z ZUS- u czyli emeryturę. Na wniosek szczególnie zasłużonego emeryta, który utracił zdrowie walcząc o wolność naszego kraju w okresie wojennym, Premier może dodatkowo przyznać rentę. W takiej sytuacji osoba taka otrzymuje dwa świadczenia: rentę i emeryturę. Jeśli zdarzy się tak, że w wyniku zadłużenia konieczne jest odciąganie należnych kwot od otrzymywanych świadczeń, rodzi się pytanie z którego  świadczenia należy dług odliczać. Według ustawodawcy, wszystkie cykliczne wpływy finansowe, podlegają egzekucji. Czyli w powyżej przedstawionym wypadku zarówno renta jak i emerytura. 
Czy jest to zgodne z prawem? 
Sprawa została skierowana do Sądu Najwyższego, który w końcowym efekcie orzekł, iż ubezpieczenia emerytalne wypłacane przez ZUS są odrębnym świadczeniem i to samo dotyczy renty wypłacanej przez Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Nie można dych dwóch świadczeń traktować na takich samych warunkach, z tego też względu zadłużenie można egzekwować tylko z świadczenia emerytalnego. Sąd Najwyższy uznał także rentę przyznawaną przez premiera jako specjalne świadczenie, wypłacane tylko na szczególnych warunkach. Dodatkową rzeczą o której trzeba powiedzieć jest fakt, iż takie ubezpieczenia rentowe kolejny patronat Rządu może odebrać, zatem nie można takiego świadczenia uznać za stałe. Jak zatem widać, nie z każdego źródła dochodów można odciągać zaległy dług. Na pewno dużo prościej byłoby, gdyby ustawa w Kodeksie Cywilnym dotycząca spłaty zaległych zadłużeń, była bardziej sprecyzowana. Niestety tak nie jest i w wielu sytuacjach powstają duże niejasności. Ubezpieczenia emerytalne od zawsze były największym powodem do sporów. Szczególnie tego rodzaju ubezpieczenia ciągle ustawodawca modyfikuje i zmienia. I to raczej nie z powodów aby pomóc emerytom a raczej aby zaoszczędzić na świadczeniach jakimi są ubezpieczenia emerytalne. Czy sprawiedliwe jest aby emeryt, który przepracował kilkadziesiąt lat swojego życia, musiał martwić się o swoją starość? 
Wszakże ubezpieczenia, które mu na obecną chwilę przysługują- rzadko kiedy są wystarczające. Często musi prosić o pomoc bliskich lub też zaciągać kredyty w banku. Nie tak,  na pewno wyobrażamy sobie spokojną starość. Składki ubezpieczenia, które opłacamy przez większość życia, powinny gwarantować niezależność finansową i stabilność. Obecne pokolenie młodych ludzi, zapewne jeszcze takiej sytuacji się  niestety nie doczeka.    

Zasiłek rodzinny nie dla każdego


Wiele osób mających trudną sytuację materialną, stara się uzyskać dodatkowe środki finansowe z opieki społecznej. Należy tu wspomnieć, iż aby uzyskać taki dodatkowy „zastrzyk finansowy”, trzeba spełniać określone kryteria. Podstawą jest wymóg określonej kwoty przychodu na każdego członka gospodarstwa domowego. Obecnie wynosi on trzysta złotych i jeśli ta kwota zostanie przekroczona, to zasiłek zostaje automatycznie odbierany. 

Najczęściej spotkać się możemy z zasiłkiem rodzinnym, który to przyznawany jest na dzieci pozostające pod opieką swoich rodziców. Trzeba tu zaznaczyć, iż najczęstszym powodem przyznawania takiej właśnie zapomogi są niskie dochody rodziny. Taki zasiłek przyznawany jest na podstawie przychodu rodziny z roku poprzedzającego okres czasu, w którym zasiłek ma być wypłacany. W przychody rodziny wliczane są między innymi alimenty. Często jednak bywa tak, iż rodzic, który musi je płacić, nie spełnia tego obowiązku. W takiej sytuacji sprawa zostaje kierowana do Funduszu alimentacyjnego, który to oblicza zaległe należności i je wypłaca, a dodatkowo reguluje co miesięczną kwotę alimentów. 
Ustawodawca jednak nie przewidział, że taka sytuacja może zaistnieć. Kiedy zaległe alimenty zostaną jednorazowo wypłacone, dochód rodziny znacznie przewyższy limit kwalifikujący do kontynuowania zasiłku rodzinnego. W związku z tym zostaje ona odebrana. Cała ta sytuacja wydaje się parodią, bo co jest winny rodzic, któremu należne alimenty wcześniej nie zostały wypłacane? Dodatkowym absurdem jest to, że nie ma możliwości przeliczenia wszystkich zaległych kwot alimentacyjnych na poprzednie lata. Ustawodawcę interesuje tylko okres i wpływy poprzedzający wypłatę zasiłku rodzinnego. Obecnie wprawdzie trwają prace nad zmianą tej ustawy, jednak mało prawdopodobne jest aby partie rządzące w naszym kraju, doszły w tej kwestii do kompromisu. Zatem jedna z kilkuset absurdalnych ustaw, zapewne wciąż pozostanie bez zmian. Dlaczego kilkuset? Bowiem nasz kraj jest chyba ewenementem pod tym względem. Istnieją ustawy jeszcze z lat osiemdziesiątych, które to nijak się mają do obecnej rzeczywistości. Poszkodowane jest oczywiście społeczeństwo, które to nic nie może zrobić. Kolejne panujące rządy  „mydlą oczy” ludziom a ci wciąż mają nadzieję, że tego tupu absurdu w końcu znikną.
Dużym błędem władz panujących w naszym kraju jest to, że nie zajmują się podstawowymi rzeczami mającymi na celu poprawy bytu ludzi. Oglądając obrady Sejmu, można odnieść wrażenie, że cała polityka kraju opiera się na kłótniach, która partia jest lepsza. Czy tak zatem powinno wyglądać demokratyczne Państwo?    

czwartek, 3 lutego 2011

Chcesz aby pracownik czuł się doceniony? – wykup abonament medyczny dla pracownika!


Pracodawcy często chcą wynagrodzić swoich długoletnich pracowników bądź tych, którzy wyjątkowo dobrze sprawują swoje obowiązki służbowe- premią. Najczęściej jest to dodatek do pensji, jednak co raz popularniejsze stają się ubezpieczenia dodatkowe w ramach bonusa. Takie ubezpieczenie ma najczęściej charakter zdrowotny i opiera się na pakiecie usług prywatnej opieki medycznej.

Jak wszyscy wiemy, prywatne lecznice i szpitale stały się w naszym kraju popularną działalnością i dlatego też, bezproblemowo można korzystać z takich usług. Wykupiony abonament medyczny dla pracownika jest idealną formą dodatkowego wynagrodzenia go za dobrą i rzetelną pracę. Dodatkową zaletą jest to, że takie wydatki, pracodawca może odliczyć sobie od podatku a więc potocznie mówiąc „wrzucić w koszty”. Jednak przed wykupieniem takiej nagrody dla swoich pracowników, warto zorientować się, która prywatna przychodnia oferuje najlepsze warunki i co takie ubezpieczenia dodatkowe będą w sobie zawierać. Niewątpliwie każda z przychodni oferuje innego rodzaju pakiety medyczne. Najkorzystniej jest wybrać taki abonament medyczny dla pracownika, który ma szeroki zakres a przychodnia znajduje się w tym samym mieście co firma.  W dobie narzekań na państwową służbę zdrowia, taka nagroda dla pracownika będzie dużym udogodnieniem. Dodatkowo pracodawca, który wykupi abonament medyczny dla pracownika, zyska opinię dbającego o zdrowie swoich pracowników i na pewno bardzo zyska na swojej reputacji. Trzeba także zaznaczyć, iż tego rodzaju ubezpieczenia dodatkowe są idealną propozycją dla osoby w każdym wieku i można je zaliczyć do uniwersalnych premii. Na co jeszcze powinno zwrócić się uwagę podczas zakupu prywatnego pakietu medycznego? Na udogodnienia i ilość zabiegów, badań jakie przysługują posiadaczowi. Niewątpliwie ile jest prywatnych lecznic, tyle propozycji pakietów i dlatego też warto zrobić rozeznanie i wybrać najlepszą opcję. 

Ubezpieczenia dodatkowe, szczególnie te z zakresu zdrowotnych zyskują na popularności.  Jeszcze kilkadziesiąt lat temu, takich usług nie było i może dlatego szereg osób wciąż pozostaje przy państwowym leczeniu. Oczywiście nie można twierdzić, iż bezpłatna służba zdrowia jest gorsza niż prywatna, jednak wszyscy doskonale wiemy jakie są kolejki do specjalistów czy określone badania. Jest to męczące i dlatego abonament medyczny dla pracownika jest idealnym rozwiązaniem. Warto także zaznaczyć, iż pracodawca ofiarowując taką premię oszczędza i swój czas i pieniądze, bowiem w momencie kiedy pracownik zachoruje, opieka jaką otrzyma będzie natychmiastowa.

Ubezpieczenie zdrowotne dla rolników pod znakiem zapytania


Kwestia ubezpieczeń dla rolników w naszym kraju, w ostatnim czasie wzbudza duże dyskusje w społeczeństwie. Jak wiadomo, cały czas obowiązuje dla osób prowadzących gospodarstwo rolne bezpłatne ubezpieczenie zdrowotne. Sprawę tą, skierowano do rozpatrzenia Trybunałowi Konstytucyjnemu, który orzekł, iż niesprawiedliwe jest aby rolnicy nie musieli płacić składek ubezpieczenia zdrowotnego a ich koszt leczenia finansowali podatnicy. Powszechnie wiadomym faktem jest, że każdy rolnik musi regulować swoje ubezpieczenie w KRUS. Takie ubezpieczenie to również polisa wypadkowa i macierzyńska. Składkę do Narodowego Funduszu Zdrowia reguluje już państwo, czyli inaczej mówiąc leczenie jest całkowicie bezpłatne. Warto wspomnieć fakt, iż osoby, które pracują i kwalifikują się pod ubezpieczenie w KRUS, muszą taką składkę na ubezpieczenie zdrowotne płacić. Nie jest to z pewnością sprawiedliwe a szczególnie w momencie kiedy rolnika traktujemy jako osobę prowadzącą swoją działalność gospodarczą. Trybunał Konstytucyjny, jak już wcześniej wspomniano, rozsądził tę sprawę i ustawa o bezpłatnych świadczeniach zdrowotnych dla rolników, czeka na stworzenie. I w tym momencie pojawia się problem. Żadne z Ministerstw, nie poczuwa się do tego obowiązku, szczególnie przed zbliżającymi się wielkimi krokami wyborami. Tak naprawdę sprawa ciągle stoi w jednym miejscu i nic nie zapowiada się aby ruszyła do przodu. Ostatecznym terminem na zakończenie tej sprawy jest luty dwa tysiące dwunastego roku. Nie wprowadzenie w życie nowej ustawy regulującej ubezpieczenie zdrowotne dla rolników, może mieć tragiczny finał. Jeśli osoby posiadające ubezpieczenie w KRUS,  nie będą miały zapewnionej comiesięcznej wpłaty do Narodowego Funduszu Zdrowia na ubezpieczenie zdrowotne, to koszty leczenia będą musiały opłacać samodzielnie. Na obecną chwilę, jedynym rozwiązaniem całej tej sytuacji jest wprowadzenie ustawy tymczasowej, która z biegiem czasu będzie przekształcana. Co jednak jeśli nie ma nawet jej projektu? Czy rolnicy posiadający ubezpieczenie w KRUS, zostaną bez opieki? Miejmy nadzieję, że tak się nie stanie. Jednak Rząd musiałby już teraz przedstawić chociażby projekt ustawy.  Ludzie sprawujący władzę w naszym Państwie bardzo lubią pozostawiać wszystko na ostatnią chwilę lub też obarczać obowiązkami jedni- drugich, a przecież tak istotnych spraw nie można odkładać w czasie. Jeśli sprawa ubezpieczeń zdrowotnych rolników, rozpocznie się dopiero po wyborach, może być już niestety za późno. Dlatego też powinni oni być na to przygotowani i nie zdziwić się kiedy po wizycie u lekarza, ten wystawi im rachunek do zapłacenia.

środa, 2 lutego 2011

Rodzaje ubezpieczeń turystycznych

Jak wiadomo każdy z nas jest swego rodzaju turystą a szczególnie wtedy kiedy wyjeżdża czy to na urlop czy też na dłuższy wypoczynek. Ale niestety potencjalny turysta musi mieć pewną świadomość że wyjeżdżając musi (powinien) pewne ubezpieczenia turystyczne wykupić. Przede wszystkim niewiele wiemy o tym jakie rodzaje ubezpieczeń turystycznych dostępne są na rynku. Okazuje się że mamy ich kilka. I tak:
Pierwsze z nich, to ubezpieczenie samochodu w podróży. Musimy wiedzieć o tym że OC pojazdu powinno nam wystarczyć na wyjazd za granicę jeśli wybieramy się do krajów z Unii Europejskiej.  No ale nie zawsze. Okazuje się że w kilku państwach wymagana jest zielona karta - która jest Międzynarodowym Certyfikatem Ubezpieczeniowym, będącym dowodem, że jego posiadacz objęty jest ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej.
Warto jeszcze wspomnieć  o tym że drugim ubezpieczeniem które obowiązuje w państwach Unii Europejskiej a także państwach Zielonej Karty jest oczywiście ( CA) . Jest to polisa która pokrywa koszty jakie ponosimy podczas zwrotu zamieszkania czy też zakwaterowania, a czasem też koszt wynajęcia samochodu zastępczego w przypadku awarii w naszym samochodzie.
Jeśli chodzi o rodzaje ubezpieczeń turystycznych to kolejnym jest ubezpieczenie bagażu. Możemy mówić tutaj o ubezpieczeniu bagażu podczas podróży. Co zatem uważa się za taki bagaż co możemy ubezpieczyć są to zwykle rzeczy należące do ubezpieczonego a także te wypożyczone przez niego.  Ale niestety takie ubezpieczenie nie obejmuje takiego sprzętu jak:
sprzętu komputerowego, pieniędzy w gotówce lub innej formie, biżuterii, dzieł sztuki.
Jeśli chodzi o wysokość składki zależna ona jest od sumy ubezpieczenia a także zakresu jej ochrony i okresu trwania umowy. Takie ubezpieczenie obejmuje: kradzież, uszkodzenie, zniszczenie , a także utratę bagażu w skutek deszczu , lawiny czy katastrofy.
Kolejnym rodzajem ubezpieczenia jest między innymi ubezpieczenie zdrowotne. W krajach Unii Europejskiej samo ubezpieczenie z opieki medycznej w ramach naszego ubezpieczenia zdrowotnego w Narodowym Funduszu Zdrowia nie wystarcza. Okazuje się że nie bo niestety takie ubezpieczenie nie pokryje kosztów leczenia w placówkach prywatnych a także w przypadku transportu z miejsca wypadku do szpitala a także zakup lekarstw. Widzimy zatem że dodatkowo warto wykupić jeszcze dodatkową polisę.

Inne rodzaje ubezpieczeń turystycznych to takie które zabezpieczy nas od kosztów związanych z rezygnacją z wyjazdu. Dzięki takiemu ubezpieczeniu uzyskujemy zwrot kosztów w wypadku rezygnacji z wyjazdu. Ale niestety nie całość bo takie ubezpieczenie jest pomniejszone jeszcze  o udział własny biura podróży, który z reguły wynosi około 20 %. Cena takiej polisy zależy oczywiście od kosztu naszego wyjazdu,   najczęściej stanowi 3% jej wartości.

wtorek, 1 lutego 2011

Żaglowiec Fryderyk Chopin nie ma co liczyć na odszkodowanie z PZU S.A.


Pod koniec października uległ uszkodzeniu żaglowiec Fryderyk Chopin, którym na Karaiby płynęło 36 młodych ludzi. Miała to być dla nich nagroda za całoroczne zaangażowanie w różnego rodzaju działania wolontariackie.
Niestety podroż musiała zostać przerwana. Podczas sztormu na Oceanie Atlantyckim złamane zostały dwa maszty statku.  Na razie nie ma mowy o wznowieniu rejsu, gdyż PZU, w którym wykupiono ubezpieczenie żaglowca, nie chce wypłacić odszkodowania na sfinansowanie remontu. Początkowo plany były takie, żeby po dwumiesięcznym remoncie, znowu wypłynąć w morze. Niemniej bez odszkodowania, nie ma pieniędzy na pokrycie niezbędnych napraw.

Rzeczoznawca ubezpieczyciela po oględzinach stwierdził, że na remont żaglowca, z ubezpieczenia trzeba byłoby wypłacić od 700 tys. do 1,5 mln zł. Te kwoty to ok 1/3 wartości całej jednostki. Ubezpieczenie statku opiewało na kwotę odpowiadającej jego pełnej wartości. PZU po oględzinach stwierdził, że nie zaszło żadne z wydarzeń, od skutków których chroniło wykupione dla żaglowca ubezpieczenie. Nie podał żadnej szczegółowej argumentacji z uwagi na to, że warunki każdej polisy objęte są tajemnicą i nie mogą być podawane do publicznej wiadomości, chyba że zdecyduje o tym sam ubezpieczony.

Właściciel Szkoły pod Żaglami Krzysztof Baranowski, który zorganizował rejs i korzysta z żaglowca w prowadzonych przez siebie działaniach edukacyjnych, jest rozżalony tą decyzją. Jak mówi, sam 20 lat temu ubezpieczał żaglowiec, wystąpił też wraz z żaglowcem nieodpłatnie w reklamie PZU. Według niego, gdyby do tych składek płaconych przez 20 lat dodać oprocentowanie, wówczas kwota ta byłaby równa wartości statku. Póki co, pomoc fundacji prowadzonej przez Baranowskiego zaoferowały różne firmy, nie wiadomo jednak czy uda się sfinansować remont żaglowca. Wolontariusze fundacji chcieli większość napraw zrobić sami, niezbędne jest jednak wykonanie masztów, a to można uczynić tylko w stoczni i oczywiście trzeba za nie zapłacić. Wprawdzie w oficjalnym stanowisku PZU jest mowa o tym, że gdyby pojawiły się nowe dowody, ubezpieczyciel weźmie je pod uwagę i powtórnie rozpatrzy sprawę odszkodowania, nic jednak nie wskazuje na to, że sytuacja mogłaby ulec zmianie.
Ubezpieczenia http://www.ubezpieczenia-web.pl

Polisy z funduszem kapitałowym


W Polsce nadal popularne są produkty, który z jednej strony pełnią rolę ubezpieczenia, a z drugiej są sposobem na oszczędzanie. Niemniej kryzys gospodarczy sprawił, że więcej klientów zaczęły interesować takie polisy, które gwarantują wyższe bezpieczeństwo, kosztem mniejszych zysków. Chodzi głównie o produkty, które posiadają tzw. gwarancję kapitału. Takie polisy gwarantują, że przy określonych składkach przez określony czas, właściciel ubezpieczenia otrzyma konkretną kwotę pieniędzy. Czasem jest to cała kwota, a czasem jest to suma minimalna, z założeniem, że w przypadku dobrej koniunktury klient może uzyskać więcej pieniędzy.

Coraz chętniej Polacy decydują się też na tak zwane polisy strukturyzowane. Tak naprawdę ich głównym zadaniem nie jest ochrona, choć sprzedaje się je jako ubezpieczenia na życie lub na dożycie, lecz zwiększanie kapitału, który klient wpłaca w postaci składek. Nadanie temu produktowi formy ubezpieczenia ma tylko jeden cel – ominąć tzw. podatek Belki.
Produkty strukturalne pozwalają nawet na kilkunastoprocentowy zysk, pod warunkiem, że przewidywany, przez organ emitujący produkt, scenariusz zostanie zrealizowany. W sytuacji, gdy rynki zachowają się odmiennie od oczekiwań, wówczas właściciel takiej „polisy“, otrzyma tylko kwotę zagwarantowaną w umowie. Średnio co drugi produkt strukturalny sprzedawany jest jako ubezpieczenie na życie.

Alternatywą dla tej formy oszczędzania, którą od pewnego czasu proponują banki, są lokaty, na których odsetki naliczane są codziennie. Daje to bankowi samodzielność, bo może taki produkt oferować bez współpracy z towarzystwami ubezpieczeniowymi, pozwalają na uniknięcie podatku Belki, a klient może swobodnie dysponować zgromadzonymi środkami. Jeśli zaś potrzebne jest mu ubezpieczenie, może wykupić je jako oddzielny produkt.

Choć z drugiej strony produkty, które pełnią tylko funkcję ochronną są mniej popularne. Konsumenci ciągle częściej wybiorą ubezpieczenie z opcją inwestycyjną niż tradycyjne. Najczęściej ubezpieczenia bez tej funkcji występują jako grupowe ubezpieczenie na życie, które zawiera pracodawca, a pracownik sam wybiera czy chce do niego przystąpić czy też nie. Ubezpieczenie na życie jest też wymagane przez wiele banków w sytuacji udzielania kredytu hipotecznego.